Bogracz to zupa tradycyjnej kuchni zakarpackiej, rodzaj gulaszu. Z pewnością jest wiele przepisów tego dania. Każdy region Zakarpacia, każda miejscowość i nawet każda gospodyni ma swój przepis. Mnie nauczyła gotować bogracz moja dawna doktorantka Tatiana, która mieszka w pięknym miasteczku Tiaczewo na Zakarpaciu. Rożni się ten przepis m.in. tym, że nie dodaje się do bogracza wędzonych składników, jak np. wędzony boczek i kiełbaski, jak jest to w innych przepisach.
Jadalne historie
Śledź w ogniu
Uruchomiliśmy z moim Ślubnym Szczęściem i naszymi przyjaciółmi Ewą i Piotrem weekendowy biesiadownik pod nazwą Linie w Ogniu. Kuchnia historyczna. Zrobiliśmy to latem, a tu jakby nigdy nic przyszły Święta. Ten czas kręci się w tak szybkim tempie, że nijak za nim nadążyć nie można!
Wigilijny barszcz grzybowy
Pochodzi z Podlasia. Potrzebuje dobrych prawdziwków suszonych i dobrego, świątecznego oleju. Podany z uszkami, zachwyca oszałamiającym zapachem i wybornym smakiem. Jej przygotowanie wymaga uważności i czasu, ale trud opłaci się sowicie.
Wigilijny barszcz
Jak ugotować dobry barszcz na Wigilię? Najważniejsze są dobre buraki. Oraz zakwas. Potem idą dodatki. U nas, nad Bugiem, także rodzynki.
Rubinowy Narol
Teraz zdaje się końcem świata. A przecież ledwo 70 lat temu był tego świata początkiem. Wierzę, że te czasy wrócą. Bo bliżej są, krok po kroku bliżej. Pałac w Narolu do dziś wyznacza w Narolu porządek świata, jak i bar Rubin Jeszcze tylko kiedyś zniknąć musi ta upokarzająca nas wszystkich polsko-ukraińska granica. Ale to robota … Czytaj dalej Rubinowy Narol
Cebularze z Biłgoraja
Do Aniołka chodziło się rano. W zimie to było tak rano, że jeszcze ciemno. Szliśmy z Nadstawnej, przechodziliśmy przez park koło starej elektrowni i dochodziliśmy do przycupniętego parterowego domu z niebieskawymi ścianami. Szerokie, niskie drzwi, dwie pary – tak przynajmniej to pamiętam. Duże drewniane zewnętrzne i małe wewnątrz. Od progu dwa solidne stopnie schodów w … Czytaj dalej Cebularze z Biłgoraja
Figi Marysieńki
Paweł Loroch, książę redaktorów radiowych i kulinarnych zrekonstruował recepturę na Figi Marysieńki Sobieskiej. Oto przepisy, które przygotował na jeden z Europejskich Festiwali Smaku w Lublinie. Omlet z tartoflami Czyli z osobliwością ogrodów cesarskich przesłanych Marysieńce przez króla z Wiednia (choć danie kochają też Hiszpanie). Składniki: dużo jaj, oliwa, ziemniaki wysokoskrobiowe, pokrojone w kostkę, sól, pieprz, gałka muszkatołowa w całości, plus … Czytaj dalej Figi Marysieńki
Hans Klos
Aktorzy lubelscy kochali knajpy. Nie te porządne, ale te podrzędne. Na topie wcale nie był Tip Top, ale knajpa “Pod karasiem”. Piotr Wysocki, aktor znakomity mówi, że mówiło się: Idziemy do pana magistra Karasia. Włodzimierz Wysocki występował w Teatrze Osterwy razem ze Stanisławem Mikulskim. – Staś był wielkim smakoszem. Dużo jadł. A jaką figurę miał! Jak siadaliśmy … Czytaj dalej Hans Klos
O drzewach
Przy drodze. Pamiętam bardzo upalny dzień. To było w okolicach Jawora. Pewnie sierpień. Mieliśmy wtedy wszyscy po naście lub po dwadzieścia parę lat. Ja miałem 18. Wakacyjni hippisi. Szliśmy drogą aż pomarańczową od słońca.
Wigilia.Wigilijna opowieść
Przy moim świątecznym stole zazwyczaj siedzą tłumy. Niby tylko nasza czwórka, ale to nieprawda. Obok mnie mama, choć nie żyje już ćwierć wieku, zawsze jest z nami, bo przepis na barszcz jest jej. To ona krzyczała, że za grubo buraki obieram, że nie tak kroje jak trzeba, że taką gorącą wodą się ich nie zalewa, … Czytaj dalej Wigilia.Wigilijna opowieść
Smaki Węglina
W powodzi nic nieznaczących książek o gotowaniu projekt “Smaki Węglina” uwodzi autentycznością pomysłu, autorskimi recepturami i wzruszającą szatą graficzną. Pomysł, żeby do książki zaprosić mieszkańców lubelskiego Węglina jest świetny. Za każdym przepisem stoi talent i pracowitość Autorki przepisu. Za kształtem pisma – wrażliwość. Za całością książki smak domu, rodzinnych stron, w końcu Lublina. Być może można … Czytaj dalej Smaki Węglina
Śledzie Roberta Kuwałka
Oto znakomity przepis Roberta Kuwałka na śledzia w śliwowicy. Robota jest tak przyjemna, że w trakcie kolejnych czynności spożywa się kolejne kieliszeczki śliwowicy paschalnej. A śledzie też swoje wypiją. Wybitny historyk odszedł dużo za wcześnie. Pięknie opowiadał o Żydowskim Mieście w Lublinie, które zostało zmiecione z powierzchni ziemi. Opowiadał także smak i zapach tamtego miasta. … Czytaj dalej Śledzie Roberta Kuwałka
Śledź po poznańsku
W Poznaniu, mimo, że nad morzem nie leży śledź był i jest ulubioną rybką. W dawnych latach tradycją było, że panowie spotykając w dniach przedświątecznych wpadali do ulubionej knajpki by przyjąć moskalika pod kieliszeczek zmrożonej, oszronionej żytniej. Śledź na malarskiej fotografii Ewy Kubickiej Nie pogardzili też rolmopsikiem przekłutym wykałaczką. Teraz gdy bałtyckie śledzie w swojej … Czytaj dalej Śledź po poznańsku
Śledź po kotwicku
Tak dobrego śledzia jeszcze nie jedliście. Na takiego śledzia trzeba jechać do Łodzi. I to nie do Anatewki, gdzie w karcie jest Śledź w oleju z Brzezin, Śledź w śmietanie trzech pokoleń, Śledź “Szubacha”, Śledź w cymesie i Śledź po królewsku z cynamonem. Ale do prywatnego mieszkania Państwa Kotwiców, gdzie za śledzie odpowiedzialny jest Pan Dariusz. Ale od początku. Do … Czytaj dalej Śledź po kotwicku
Kapłony i szczeżuje
Po “Historii naturalnej i moralnej jedzenia” to jedna z najwybitniejszych książek ostatnich lat o antropolgii jedzenia. Profesor Jarosław Dumanowski dzieli się swoją ogromną wiedzą. A ponieważ jest wizjonerem, to otwiera przed nami intrygującą drogę. W którą każdy kto chce, może wyruszyć po przeczytaniu książki.
Ser i dusza
Czy ser ma duszę? Kiedy postawiłem sobie pytanie zadane w tytule zdałem sobie sprawę, że za poważne jego potraktowanie od niejednej starszej pani, z tych co z braku innych zajęć uczęszczają codziennie do świątyni, mógłbym solidnie oberwać. Ponieważ jednak zadanie zostało mi zadane, postanowiłem do niego podejść poważnie.
Sery i nalewki
Marek Grądzki, król polskich serowarów zagrodowych o serach, nalewkach i intrygujących połączeniach.
Chleb fitoestrogenowy
Przepis na chleb fitoestrogenowy. Reguluje hormony. Smaczny, super łatwy do zrobienia, idealny do przechowania.
Lekarstwo ugotowane
“Wiedząca, jak najlepiej zjeść”. Tak dosłownie nazywają mnie brytyjscy przyjaciele, jakbym była Indianką.
Jagnię i mięta
Kiedy układałem menu do mojej restauracji, wiedziałem, że nie może w nim zabraknąć dania z jagnięciny, lecz okazało się to dość trudnym zadaniem. Po pierwsze w Lublinie wcale nie jest tak łatwo dostać dobrą, ekologiczną jagnięcinę, co oczywiście nie znaczy, że jest to nieosiągalne. W końcu dla chcącego nic trudnego. Po drugie, jak przygotować taką … Czytaj dalej Jagnię i mięta
Kozacki kulisz
Podobno w sobotę ma być ładna pogoda. Przynajmniej po południu i przynajmniej tam, gdzie wybieram się ze znajomymi, w Mrozach, maleńkim miasteczku niedaleko Mińska Mazowieckiego.
Trippaio
Kiedyś, dane mi było spotkać prawdziwego Trippaio. Na imię ma Leonardo i prowadzi budkę z flakami w centrum Florencji. Leonardo poprosił mnie o składniki do flaków, miał bowiem serwować je w Grucznie. Najważniejszym ze składników miał być żołądek wołowy. Teraz nastąpi krótki opis warsztatu związanego z jednym z moich zawodów a mianowicie skautingiem kulinarnym. Znajdujemy … Czytaj dalej Trippaio
Bajgiel, pletzel, cebularz
Do dzisiejszego dnia są tu wypiekane według starej receptury cebularze, które niewątpliwie są kontynuacją jednego z zapomnianych już tradycyjnych żydowskich wypieków.
Wielbią cynaderki
Salvadore Dali najpierw wrzucał je do osolonego wrzątku, odcedzał, kroił w pasterki, część podsmażał z czosnkiem i kromką chleba, miksował. Na drugiej patelni smażył resztę plasterków, z czosnkiem i natką, kiedy były rumiane, podlewał sherry, dodawał zmiksowane cynaderki, oprószał mąką, doprawiał pieprzem i wydawał.
Lanckorona od kuchni
Dziś robimy wam apetyt na Lanckoronę. Dla wszystkich fanów miasteczka Aniołów przygotowaliśmy mini przewodnik kulinarny. Zaglądamy do kawiarni, restauracji, piekarni i sklepów w rynku.
Wielokulturowy smak
Lublin jest stolicą regionu, w którym jak w tyglu mieszają się smaki Polski, Europy a nawet Orientu.
Pojedź do Czerniowiec
Stolica Bukowiny, niezwykłe miasto położone obecnie na Ukrainie na wysokości granicy mołdawsko-rumuńskiej, niegdyś najbardziej na wschód wysunięty i dlatego tak wyróżniony przyczółek CK Monarchii, szykowny i wielokulturowy, na gościu nie tylko z Lublina zrobi wielkie wrażenie.
Casanova, Piłat i ostrygi
Czyli o zatoce Arcachon we Francji, ostrygach, najwyższej wydmie piaszczystej w Europie, przypływach i odpływach oceanu i czego pilnują niemieckie bunkry na plażach Srebrnego Wybrzeża.
Mój ukochany Rarytas
To, że tu jestem, jest ogromnym dla mnie wyróżnieniem. Dziękuję Ci. Moja pamięć o ukochanym piaseckim „Rarytasie” Ojca sięga wczesnych lat dzieciństwa.
Knajpy Lwowa
Tak, kto tam nie zajdzie, to jakby nie był we Lwowie, nie był w tym Lwowie dzisiejszym, który tak urokliwie i dynamicznie korzysta w celach zabawowo-biznesowych ze swej wielokulturowej tradycji.
Sercem, szpadą i grillem
Królem grilla w Krakowie jest Pavel Portoyan i basta, choć jego królestwo to tylko niewielki srebrny wóz. Który robi furorę wśród krakowskich pasibrzuchów.
Jestem z puszczy
Jestem z puszczy. Puszczy Solskiej. Tak nazywała się wioska ofiarowana niegdyś franciszkanom przez Zamojskich, potem wchłonięta przez Biłgoraj. Jestem więc również z Biłgoraja.
Dereniowy cud
Któż z nalewkowiczów nie zna kwaskowo-słodkawego (niemal miodowego) smaku dereniówki? To jedna ze szlachetniejszych nalewek. Także jedna z tych, które wymagają czasu.
Cebularz story
Cebularz niejedno ma imię. W Lublinie, na ulicy Grodzkiej wypiekliśmy cebularze z kminkiem i maaryjankiem. Operację cebularze na żywo transmitowało Radio Plus. Następnie cebularze pojechały wozem transmisyjnym do Warszawy. A my mamy dla Was recepturę na prawdziwe cebularze.
Jadwiga lubiła poziomki
Jagiełło gustował w pierogach z serem. Potrawy kuchni staropolskiej przyprawiano bardzo ostro. Używano dużo przypraw i ziół.
Pan Ogórecznik
Pan Ogórecznik: Ego borago gaudia semper ago. Czyli: ja, ogórecznik, zawsze daję odwagę. Ogórecznik rozwesela serce i duszę – napisał Nostradamus.
Kreplach i Święto Namiotów
Kreplachy jak małe kapelusiki wypełnione nadzieniem mięsnym pływają leniwie w rosole. Po żydowsku kreplach to pierożek. Danie charakterystyczne dla kuchni żydów aszkenazyjskich, nadziewany najczęściej mięsem, ale zdarza się że serem, albo kaszą.