Pub Święty Michał

U Michała byłem dwa razy. Przepyszny forszmak. Nie gorszy szaszłyk. Wkurzałem się spod serca i wątroby na reklamy Coca -Coli, regionalne piwa z koncernów. Ale jak żółć przeszła – zostawał pod powiekami smak. I już odłożyłem “ale”na bok, już zapomniałem o regionalnej Coca -Coli – aż tu Mariusz Dekert, ongiś mój prezes i naczelny w Radiu Lublin – wysłał mi na Messengera wiadomość: Dzięki Twej recenzji tu jestem. Jem flaki zapiekane pod ciastem cebularzowym. Są genialne.

No cóż. Przy najbliższej okazji zjawiłem się we wtorek – u Michała. Z głośników leciały kawałki Budki Suflera. Minimo, że była 16, z lokali na Starym Mieście wiało pustką – u Michała było gęsto, gwarno. Rozmowy były głośne – o dziwo – temat były wielkanocne – mama robi żurek, u Dominikanów rekolekcje – idziecie do spowiedzi. Kiedy tylko usiadłem przy ulubionym stoliku przy drzwiach – zjawiła się przeurocza kelnerka – i w uroczystości swej niewiele wiedząc o wybornych piwach zajawionych w karcie – na chybił trafił poleciła mi PLON – od Kormorana. Niestety nie było piwa, które rekomendował u Michała – Dudi – dziennikowy ekspert od browarów rzemieślniczych, który na jemLublin – zdiagnozował piwną rewolucję – i pisze Dzienniki Piwne – obiecując JemLublinowi – publikacje. Młodość musi się wyszumieć, więc redakcja na Dudiego czeka.

Zamówiłem Flaki pod cebulowym ciastem. PLON umilał czekanie. Umilał gorczyką, tajemną słodkością, polskim chmielem. Jak przy forszmaku – gliniane naczynie, w którym podano danie – było piekielnie gorące. Ciasto skrywało tajemnicę, cebulka cebularzowa pachniała. Wziąłem oddech, przebiłem się łyżką do dania. Buchnął pod sufit aromat. Oparzywszy wargi, język, łakomie smakowałem flaki. Pyszne, esencjonalne. Z pulpetami. Dobrymi, ale wykonanymi z pośledniego gatunku mięsa. Aż się prosi cielęcina. Do flaków podano cebularze i świeżutki, razowy chleb. Ach, co to była za uczta. Zresztą, sprawdźcie sami. Wedykt. W świętym Michale podają prawdopodobnie najlepsze flaki w Lublinie.

***

Waldemar Sulisz

Dodaj komentarz