Wypas: Bombardino

Startujemy z nowym cyklem “Fuck up i wypas”. A więc wypas.

Ale Ireneusz Michaluk dał popalić. Doświadczony szef kuchni pracował w Italii. Jego pasją są makarony i owoce morza. Michaluk ma talent, doświadczenie i – nieliczną cnotę skromności. Szacunek. Ma też temperament w kuchni, nie boi się wyzwań. Nawet trudnych. Zanim wprowadził zapiekane owoce morza, wiedział, że to będzie danie kontrowersyjne. Zaryzykował. Odpalił petardę.

Nowe danie w karcie wymiata. Zapiekane owoce morza w Bombardino – boskie. W gorącej kamionce sandacz, krewetki, mule i ośmiornica. W gęstej śmietanie, gęstej od ziół, zapachów, smaków. Każda łyżka sosu więcej, radość. Sandacz niebywały. Krewetki soczyste, gęste od smaku. Mule piękności. Obfitość, szlachetny smak, bajka. A więc, najlepsze owoce morza w Lublinie są na Gęsiej.

Szef z Bombardino rzuca rękawicę. Rzuca po przyjacielsku. Teraz ciężko będzie go przebić.

Sw

Dodaj komentarz